Mistrz słowa, dziennikarz-publicysta i komentator spraw międzynarodowych stworzył fascynujące portrety trzydziestu trzech kobiet-Ew i... trzech mężczyzn-Adamów mających wpływ na kształtowanie kobiecej osobowości.
Autor wnika w tajemnice ich życia, podsycając ciekawość z właściwą sobie wrażliwością. Przewijają się panie w barwnym korowodzie, pokazują całe dobro i zło kobiecego świata. Od biblijnej pramatki Ewy przez bohaterki z przeszłości (Aleksandra Fiodorowna Romanowa), ze współczesnej Europy (Oriana Fallaci), z obydwu Ameryk (Hillary Clinton, Evita Perón) i Azji (Benazir Bhutto), aktorki (Sophia Loren, Liv Ullmann), żony, córki, kochanki dyktatorów i polityków (Alina Revuelta Fernández, Margaret Trudeau), głowy państwa (Sonia Gandhi), seksszpiega Matę Hari czy Matkę Teresę od ubogich aż po tę, która "dotknęła" nieba, polską himalaistkę Wandę Rutkiewicz. Pozostałe bohaterki są równie pełnokrwiste i brawurowo opisane. Unikatowe grafiki światowej sławy profesora Rosława Szaybo tworzą niepowtarzalną galerię.
Czy Al Capone rzeczywiście był największym gangsterem Chicago w czasach prohibicji?
Henrik Höjer w swojej pasjonującej książce próbuje pokazać, że Al Capone nie pasował do mitu o złych gangsterach. Pisarz chce odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób gangster doszedł na sam szczyt świata przestępczego; dlaczego jako przywódca gangu stał się wrogiem publicznym numer jeden i coprzyczyniło się do jego szybkiego upadku. Książka Höjera nie jest tylko opowieścią o największym gangsterze Chicago, nielegalnym handlu alkoholem i strzelaninach urządzanych na ulicach w biały dzień. Autor opowiada przede wszystkim o świecie przestępczym, który w oparach dymu i przy dźwiękach nowo powstałego brzmienia muzyki - jazzu - świetnie prosperował w ówczesnym społeczeństwie.
Najpotężniejszy władca w historii Rosji, skąpany w chwale jak żaden inny, "pogromca Napoleona", "wyzwoliciel Europy". Cesarz Wszechrusi, król Polski, faktyczny pan Europy Wschodniej. Ale również jedna z najciekawszych postaci nowożytnych dziejów, której polityczna droga znakomicie odbija cały, ciągnący się po dziś dzień, dramat Rosji, wiecznie rozerwanej między pragnieniem oświecenia a mrocznymi realiami jedynowładztwa. Książka Andrzeja Andrusiewicza to pierwsza popularnonaukowa biografia cara Aleksandra I napisana przez polskiego autora. To ważne, bo bodaj żaden car nie był tak uwikłany w nasze sprawy. Polką była wybranka jego życia, wieloletnia metresa Maria Naryszkina. Przyjacielem od wczesnych lat - Adam Jerzy Czartoryski, którego uczynił ministrem. Obiektem młodzieńczych sympatii - insurekcja kościuszkowska. Owacyjnie witany w Warszawie po kongresie wiedeńskim, Aleksander wzorem Napoleona nadał Królestwu Polskiemu konstytucję. Z czasem jednak musiał wybrać między rosyjską hegemonią a polskim duchem wolności. Pełna barwnych postaci, przemocy, przepychu, pałacowych spisków, namiętności - opowieść o Aleksandrze to bardzo rosyjska historia z bardzo dramatycznej epoki w europejskiej, rosyjskiej i polskiej historii.
Teresa Torańska od początku lat osiemdziesiątych poszukiwała odpowiedzi na pytanie "Czym jest komunizm?", a w szczególności jego polska wersja, zarówno w wersji stalinowskiej, jak i późniejszej - aż po rok 1989. Temu służyły rozmowy przeprowadzane z działaczami partyjnymi lub ludźmi mogącymi z bliska obserwować mechanizmy władzy. Siedem z nich ukazało się w drugim obiegu w 1985 roku pod tytułem Oni. Zawartość Aneksu stanowi sześć kolejnych - trzy w różnym stopniu przygotowane do publikacji za życia autorki oraz trzy opublikowane (w skróconej wersji) w "Gazecie Wyborczej". Na pytania Torańskiej odpowiadają: Artur Hajnicz - oficer polityczny LWP i dziennikarz, Jerzy Morawski - sekretarz KC PZPR, Jerzy Pomianowski - dziennikarz, tłumacz literatury pięknej, Samuel Sandler - historyk literatury polskiej, Artur Starewicz - sekretarz KC PZPR i Walenty Titkow - sekretarz komitetów wojewódzkich PZPR w Warszawie i Krakowie.
Łobuziara z urodą nastolatki i głosem Jana Himilsbacha, w zasadzie nie musiała niczego grać. Pojawiła się w polskim kinie znikąd i od razu stała się fenomenem: przed kamerą bardziej naturalna od szkolonych aktorek, utożsamiała "polski sen lat 90." - była idealną dziewczyną z sąsiedztwa, która trafiła na okładki magazynów i do telewizji w szczytowych godzinach oglądalności. Ania Przybylska została "Królową Serc" w kraju, w którym ludzie sukcesu - zwłaszcza "piękni i młodzi" - nigdy nie mają łatwo. Była sympatyczną Marylką ze Złotopolskich, ale też dziewczyną z rozkładówki "Playboya". Raz mówiła, że nie ma pomysłu na życie poza aktorstwem, innym razem - że na pierwszym miejscu jest rodzina. Długo nie miała szczęścia w miłości, lecz ciągle była zakochana. Spieszyła się momentami tak, jakby czuła, że to wszystko może zbyt długo nie potrwać. Jakby wiedziała, że szybko musi zawierać związek, zakładać rodzinę, urodzić dzieci, by zdążyć się jeszcze tym wszystkim nacieszyć - opowiadają w książce jej bliscy.
W piekle Auschwitz, do którego trafiali mężczyźni i kobiety, rodziły się także dzieci.Auschwitz ma różne oblicza, lecz jednym z najgorszych i najbardziej tragicznych jest los dzieci, które przychodziły tu na świat.Bezbronne, bez szans na przeżycie. Jednak i tu pojawiały się anioły: położne, pielęgniarki i kobiety, które robiły wszystko, by je ocalić. Jedną z nich była Stanisława Leszczyńska. Położna, która gdy trafiła do Auschwitz, nie tylko nie straciła nadziei, ale pobyt tam potraktowała jak misję. Nazywana Mateczką, niosła pociechę innym, ale przede wszystkim odbierała porody więźniarek. W koszmarnych warunkach, nawet bez wody, za to pod czujnym okiem Mengelego. Nie pozwoliła umrzeć ani jednemu noworodkowi i ani jednej matce.Co nie znaczy, że wszyscy jej podopieczni przeżyli obozowy koszmar.